Dzień dobry bardzo po długiej przerwie!
Zdarzyło się Wam kiedyś zniszczyć swój ulubiony kosmetyk, cienie bądź puder prasowany?
Ja w swojej torebce zatraciłam bronzer w kuleczkach. Wieczko się niespodziewanie odkręciło, a zawartość
wytoczyła się gdzie popadło :P
wytoczyła się gdzie popadło :P
Przez przypadek natrafiłam w internecie na sposób odzyskiwania potłuczonych cieni.
Wypróbowałam i udało się powrócić z konsystencji sypkiej
do stałej, jednak nie do postaci pierwotnej.
Wypróbowałam i udało się powrócić z konsystencji sypkiej
do stałej, jednak nie do postaci pierwotnej.
Nie są to już kuleczki ;)
Zobaczcie.
Tak wyglądał puder po wyciągnięciu.
Do sypkiego produktu należy dodać niewielką ilość alkoholu. Im wyższy % alkoholu tym lepiej, szybciej odparuje.
Przed dodaniem alkoholu pozostałości kuleczek zmiażdżyłam na drobny pył.
Chyba dwie zakrętki alkoholu wystarczyły do wymieszania na jednolitą konsystencję.
Tadaan!
Bronzer na powrót jak nowy ;)
Po 24h alkohol odparuje, a bronzer jest gotowy do użytku.
Nie polecam alkoholu takiego jakiego użyłam ja czyli owocowego. Pachnie marnie czarną porzeczką,
dużo zwietrzało przez noc, a 100% pewności, że mnie nie uczuli nie mam.
:)
Nie polecam alkoholu takiego jakiego użyłam ja czyli owocowego. Pachnie marnie czarną porzeczką,
dużo zwietrzało przez noc, a 100% pewności, że mnie nie uczuli nie mam.
:)
Do usłyszenia w lutym,
tymczasem sesja u studentów ;p
Pozdrawiam, BS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz