Właśnie tak, dwie sprzeczności.
Zainteresował mnie temat podskórnej tkanki tłuszczowej brunatnej (BAT- brown adipose tissue).
Okazuje się, że w organizmie człowieka znajdują się dwie tkanki tłuszczowe: biała i brunatna. Brunatna dotyczy szczęściarzy, szczęściarzy ponieważ osoby z tego rodzaju komórkami tłuszczowymi nie mają skłonności do tycia. Jest to niewielka części populacji ludzkiej i w dodatku dotyczy osób spotykających się z oddziaływaniem zimna.
Tkanka brunatna reaguje pozytywnie na zimno tzn. uaktywnia się. Jej praca polega na wytwarzaniu ciepła bezdrzeniowego na drodze spalania tłuszczu z wykorzystaniem cząsteczek glukozy (kolejna zaleta tkanki ciemnej, osoby u których stwierdza się tę tkankę mają mniejsze ryzyko zachorowania na cukrzycę).
Jem i mi w … (cycki idzie), a Ciebie ciągle przy lodówce widzę i Cię zbytnio nie przybywa.
Na pewno jest to proces złożony, że jedni jedzą i tyją, a po innych tak bardzo tego nie widać. Jednym z wytłumaczeń jest bycie szczęśliwym posiadaczem tkanki brunatnej, bo jak już wiemy wykorzystuje tłuszczyk do produkcji ciepła, przekształca się nawet z komórek białej tkanki tłuszczowej w brunatną.
Osoby z tkanką białą gromadzą pokłady komórek tłuszczowych pod skórą i nie potrzebują, aby ich organizm wytwarzał ciepło, ponieważ izolację od środowiska zewnętrznego mają już zapewnioną, więc tłuszcz się nie spala, a glukoza nie jest wykorzystywana- skłonność do tycia, większe ryzyko, że cukrzyca będzie nas kiedyś dotyczyć.
Wpływ zimna na wytwarzanie brunatnych adipocytów
Przeprowadzono bardzo ciekawe
badania w Finlandii na dwóch grupach osób:
1) pracujących na zewnątrz, oraz
2) pracownikach biurowych
1) pracujących na zewnątrz, oraz
2) pracownikach biurowych
Odnotowano, że spośród zmarłych
mających tkankę brązową, jej zawartość była większa zimą
niż w przebadanej tkance pobranej u zmarłych latem.
Natomiast u osób pracujących w biurze nie odnaleziono tkanki brunatnej co może świadczyć o stymulującym wpływie chłodu (16st. jest już uważane za zimno) na powstawanie tych komórek, ponieważ takie jest wtedy zapotrzebowanie organizmu czyli utrzymanie stałej temperatury ciała.
Jedni mają szczęście, a inni przysłowiowe gołębie na dachu, ponieważ muszą się starać, żeby być „fit”. Tylko mały % ludności jest takim farciarzem tkankowym.
Natomiast u osób pracujących w biurze nie odnaleziono tkanki brunatnej co może świadczyć o stymulującym wpływie chłodu (16st. jest już uważane za zimno) na powstawanie tych komórek, ponieważ takie jest wtedy zapotrzebowanie organizmu czyli utrzymanie stałej temperatury ciała.
Jedni mają szczęście, a inni przysłowiowe gołębie na dachu, ponieważ muszą się starać, żeby być „fit”. Tylko mały % ludności jest takim farciarzem tkankowym.
Pozdrawiam BS.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz